Reginabar (Warszawa)
CO TO BYŁO ZA ŚNIADANIE! Szukałem w Warszawie czegoś mniej standardowego na poranny posiłek i trafiłem na weekendowe brunche w Reginabar na Koszykowej.
zjem wszystko i poprawię bekonem
CO TO BYŁO ZA ŚNIADANIE! Szukałem w Warszawie czegoś mniej standardowego na poranny posiłek i trafiłem na weekendowe brunche w Reginabar na Koszykowej.
…czyli miejsca ocenione w maju, które zrobiły na mnie największe wrażenie.
A naleśnikowy foodporn wygląda tak.
…czyli miejsca ocenione w maju, które zrobiły na mnie największe wrażenie.
Amerykańska kuchnia ze stekami na pierwszym planie. Udany powrót po latach.
Całkiem smacznie, ale mimo wszystko czuć, że to sieciówka.
Francuskie crepesy z trucka. Królestwo prostoty.
Manekin dla tych, którzy nie lubią stać w kolejkach.
Kraj kilku specjalności i miksu kultur, który także objawia się na talerzach. Przegląd tego, co wylądowało w moim żołądku.
Ten porn food różnił się od poprzednich. Po pierwsze był drugim porn foodem, w którym w daniu głównym nie było mięsa, po drugie był pierwszym, w którym zamawialiśmy dodatkowe jedzenie.