Cudne Manowce

Zjecie tu dania z kuchni polskiej i warmińskiej. Menu jest pełne regionalnych smaków, a składniki są dostarczane przez lokalnych dostawców. Znajdziecie tu takie dania jak mazurska zupa gulaszowa, podpłomyk warmiński, paprykarz warmiński, dzyndzałki warmińskie czy pierogi z jelenia. Zupa karmuszka zdobyła nagrodę na Poznańskich Targach Perła 2017 jako najlepsza regionalna potrawa w Polsce.

Osobiście polecam wypróbowanie warmińskiego paprykarza, który nie tylko dobrze smakuje, ale także przywodzi na myśl domowe smaki. Zupa karmuszka jest wyjątkowa – nie zjecie jej nigdzie indziej. Jeśli chodzi o dania główne, koniecznie spróbujcie dzyndzałków z wołowiną. Soczysta i doskonale doprawiona wołowina to absolutny hit tej restauracji i nie można go przegapić.

Bajzel

Śniadaniownia z ulicy Taczaka, która szczerze mówiąc nie zapadła mi mocniej w pamięci. Zjadłem tu poprawne śniadanie – bajgla z halloumi i czarne gofry z jajkiem w koszulce – po którym nie miałem ochoty wracać po więcej. Może nie do końca były to trafione wybory z menu? Generalnie o Bajzlu krążą bardzo dobre opinie i goście sobie chwalą tutejsze jedzenie.

Poza wcześniej wymienionymi daniami w menu znajdziecie różnorodne kanapki, szakszuki, jaja po turecku, czy śniadania na słodko, a także oczywiście kawę, herbatę, napary z imbiru, kakao i inne napoje, również sezonowe.

Fromażeria

Restauracja, która specjalizuje się w serach, daniach na bazie serów z całego świata i dopasowanych do nich winach. Fromażeria została dostrzeżona przez inspektorów Michelin, którzy umieścili ją w Czerwonym Przewodniku, dając jej wyróżnienie Bib Gourmand. To pierwsze miejsce w Polsce z… cheese barem! Menu to nie tylko aromatyczne, rzemieślnicze produkty, ale także karta zmieniająca się wraz z sezonami i porami roku. Ale niezależnie kiedy odwiedzicie Fromażerię, to w menu znajdziecie deskę degustacyjną serów – polecam w ten sposób rozpocząć (albo zakończyć) posiłek. Dla miłośników wina są też zestawy parujące je z serami. Obecnie jest to jedna z najciekawszych i najoryginalniejszych restauracji w Poznaniu,

Żolifornia

Żolifornia w Warszawie to stacjonarny food truck, w którym serwowane są smash burgery, tacosy i burrito. W menu można również znaleźć wersje wege burgerów.

Miałem okazję spróbować tutaj klasycznego burgera, który był całkiem smaczny. Składniki były niezłej jakości. Nie jestem jednak wielkim fanem smash burgerów i trochę brakowało mi wyczuwalnej struktury średnio wysmażonego mięsa. Z chęcią wrócę spróbować tutejszych tacosów i burrito.

Black Cat Burgers

Przede wszystkim zjecie tu burgery, również w wersji w wege. Do tego, co tydzień w menu można znaleźć różne lunche, często są to wrapy. Lokal współpracuje też z małym rzemieślniczym Browarem Palatum. Poza tym w ofercie znajdziecie kurczaczki, sałatki i frytki.

Osobiście spróbowałem burgera o nazwie Chrupiący Azjata i byłem zachwycony. Mięso było bardzo smaczne, boczek chrupiący, a dodatki świetnie dopasowane (m.in. piklowane warzywa z liśćmi makrutu). W burgerze można wyczuć delikatnie kwaśne smaki, a także chrupiące orzeszki i sezam. Cały burger był doskonale przygotowany. Warto było odwiedzić to miejsce.

Święci z Bostonu Burger Bar

Burgerownia serwująca klasyczne amerykańskie burgery, smash burgery, burgery premium oraz burgery w wersji wege. W ofercie lokalu znajdują się też różne alkohole.

Jadłem tutaj firmowego burgera o nazwie Święci z Bostonu. Był to bardzo dobry burger: fajna, klasyczna kompozycja (wołowina, cheddar, podwójny boczek, karmelizowana cebula, pikle, sałata i sos chipotle) i całkiem dobre składniki. Świetna bułka, dodaje delikatnej słodyczy i dopełnia smaku wszystkich dodatków.

Haikara

Prowadzona przez Daisuke, Japończyka z Hiroszimy, restauracja położona na Jeżycach. Specjalizuje się w japońskim curry, również w wydaniu wegańskim. Haikarę współtworzą właściciele Happa to Mame.

Menu restauracji jest krótkie. Dostaniecie tu w zasadzie tylko cztery różne pozycje. Haikara spicy kare to taki klasyk: słodkawy od owoców, gotowany na wołowinie, bardzo smaczny, troszkę pikantny i pełny umami. Katsu kare to w zasadzie to samo, tyle że z panierowanym koltetem. Najlepsze moim zdaniem jest kiima kare – curry, ale bez standardowego sosu, za to z mięsem mielonym, sosem serowym i onsen tamago. To takie danie, że jak macie zły dzień i chcecie zjeść coś pysznego, to możecie właśnie to zamówić.

Raczej nie przychodzi się do Haikary, by celebrować długi posiłek. Zajmujecie miejsce przy barze, wybieracie jedną pozycję, która jest szybko serwowana i którą równie szybko wcinacie, a potem z pełnym żołądkiem i usatysfakcjonowanym podniebieniem opuszczacie lokal.

Młoda Polska bistro & pianino

Restauracja prowadzona przez zwyciężczynię programu MasterChef, Beatę Śniechowską. Serwowane są tutaj autorskie dania inspirowane tradycyjną kuchnią polską. Restauracja utrzymana jest w eleganckim stylu, a na sali często występuje na żywo pianista. Karta jest w Młodej Polsce krótka, ale zmienia się co jakiś czas wraz z pojawianiem się produktów sezonowych.

Zacznijcie wizytę od barszczu – jest on delikatnie słodki, ale też trochę kwaskowy, moim zdaniem idealnie wyważony. To jeden z bestsellerów Młodej Polski, który zamówicie przez cały rok. Kultowym daniem jest również schabowy na cały talerz. Nie jest to jednak zwykły kotlet, bo uzupełnia go pyszny sos maślano-winny oraz anchois i sporo koperku. Co poza tym? Próbowałem tu świetnych śledzi, doskonałego tatara i dość kontrowersyjnego szpiku kostnego. Co więcej, menu uzupełnia świetna i bardzo rozbudowana oferta mocnych alkoholi i win. Beata Śniechowska wraz ze swoim narzeczonym Tomkiem Czechowskim i całym zespołem wykonuje na Placu Solnym kawał naprawdę znakomitej roboty. Moim zdaniem jest to jedna z najlepszych restauracji we Wrocławiu.

Pod Gigantami

Restauracja, której właścicielem jest znany polski dziennikarz Piotr Kędzierski. Znajdująca się w Kamienicy pod Gigantami knajpa serwuje kuchnię polską, z twistem w postaci nietypowych dodatków czy sposobu podania. Znajdziecie tu także bogatę kartę win oraz koktajli. Pod Gigantami łączy funkcję restauracji i klubu nocnego z cyklicznymi imprezami z udziałem DJ-ów. Miejsce często odwiedzane przez celebrytów i VIP-ów.

Polecam gorąco znakomitego schabowego z kością – to jeden z tutejszych bestsellerów! Równie znakomite są pierogi z rakami, a dość niespodziewanie zaimponował nam tatar… z pomidorów. Szef kuchni Bartek Kapica z tradycyjnych polskich dań potrafi wykrzesać coś nowego i zaskakującego. W weekendy i wieczorami w tygodniu pamiętajcie o rezerwacji.

Warszawska Bagieta

Lokal prowadzony przez Damiana Kordasa, zwycięzcę IV edycji programu MasterChef. Jak sugeruje sama nazwa, specjalizuje się w zapiekankach o nieoczywistych kompozycjach, nazwanych na cześć warszawskich dzielnic.

Moje ulubione zapiekanki to „Żoli miodem płynąca” oraz „Piekło na Saskiej”. Ta pierwsza składa się z ricotty, lekko pikantnego chorizo, czerwonych winogron i jest polana miodem, który wprowadza sporo słodyczy, świetnie podkręcającą ostrą hiszpańską kiełbasę. „Piekło na Saskiej” zawiera natomiast jalapeno, kiełbasę nduję, rukolę i natkę pietruszki. Jest to również pyszna kompozycja smakowa. Jedynym minusem jest dość gruba bagietka, co czasem powoduje, że dominuje smak samego pieczywa, a nie składników.