Malutka knajpka, w zasadzie dziupla, prowadzona przez rodowitego Meksykanina. W menu znajdziecie „świętą trójcę” meksykańskiego street foodu, czyli tacos, burrito i quesadillę.
Mnie zawsze najbardziej interesują tacos: jadłem taco al pastor z soczystym mięsem wieprzowym, taco birria i taco cochinita, które zachwyciły mnie smakiem i doprawieniem. Mięso było świetnie przygotowane. Jedynym mankamentem była nieco za twarda tortilla, co jest bolączką chyba wszystkich taquerii w Polsce. Lepszego miejsca na tacos w Krakowie jednak nie znalazłem.
PS Uwaga, lokal jest naprawdę mały, to raptem 2-3 miejsca siedzące, miejcie to na uwadze!