SeaYou Fish & Fish

Stoisko z rybami i owocami morza w Food Town w Fabryce Norblina. Do wyboru kalmary, krewetki, dorsz, halibut, sandacz lub dorada przygotowane na różne sposoby (przede wszystkim smażone w głębokim tłuszczu). Do tego dodatki takie jak frytki, sałatka colesław, sosy czy limonka.

Zamówiłem tutaj fish & chips w wersji z dorszem i ziemniaczkami. To co wyróżnia to danie w tym miejscu, to ciasto w postaci tempury. Smak soczystej, delikatnej rybki, był jednak trochę przykryty przez zbyt tłustą, choć świetnie chrupiącą panierkę. Osobiście chętnie zamieniłbym tempurę na klasyczne ciasto piwne, jak w tradycyjnym brytyjskim fish & chips. Bardzo dobre były dodatki, czyli mocno paprykowe i smaczne ziemniaczki oraz świetny sos tatarski.

Yemyemy Hand Pulled Noodles

Stoisko, które serwuje chińskie noodle i bułeczki w Food Town w Fabryce Norblina. Największym hitem są tu ręcznie robione makarony biang biang z wołowiną po kantońsku, boczkiem po chińsku, tofu z grzybami azjatyckimi lub innymi pysznymi dodatkami. Poza tym w ofercie są też bułeczki bao gotowane na parze z kurczakiem, boczkiem lub tofu.

Skusiłem się na makaron biang biang z wołowiną w ostrym wydaniu i muszę przyznać, że był to dobry wybór. Szerokie i grube płaty makaronu prezentowały się imponująco, a przede wszystkim doskonale wchłaniały ostrą mieszankę oleju i chili, nadającą im wyjątkowego aromatu. Dodatki w postaci soczystej wołowiny i delikatnego daikona, świetnie komponowały się z tym daniem. Moim zdaniem brakowało tym kluchom mimo wszystko ostrości.

Smoke BBQ Philly Cheese Steak

Stoisko oferujące klasyczne kanapki z Filadelfii, znajdujące się w Food Town w Fabryce Norblina. Podstawowa wersja to philly cheesesteak z grillowaną wołowiną z cebulą, zieloną papryką i roztopionym serem cheddar w bułce paluch. Można dodać pieczarki, papryczki jalapeño lub inne składniki według własnego gustu. Jeśli masz ochotę na coś innego, w menu znajdują się pulled beef, pulled ribs lub smash burger – wszystko podawane w bułce maślanej brioche z majonezem chipotle i sosem BBQ. Do tego jeszcze frytki, krążki cebulowe i napoje.

Sam wybrałem klasycznego philly cheesesteaka z antrykotem, cebulą, papryką i dużą ilością sera. Kanapka była całkiem smaczna, chociaż zauważyłem kilka niedociągnięć. Przede wszystkim, proporcje cebuli w stosunku do mięsa były nieco niewłaściwe, a sos mógłby być bardziej zrównoważony. Największym mankamentem było jednak gąbczaste i rozpadające się pieczywo. Mimo że sam środek bułki był smaczny, to z powodu jej jakości, nie jestem pewien, czy zamówiłbym tę kanapkę ponownie.

Livingroom Restaurant

Restauracja przy Bulwarach Nadwarciańskich w niszach wiaduktu kolejowego. Ma bardzo szeroką ofertę – każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Warty uwagi jest tatar, żebro wołowe i steki sezonowane na sucho w szafie do dojrzewania mięsa przez minimum 90 dni. Ciekawie wyglądają też burgery oraz kanapki m.in. z pastrami. Livingroom Restaurant świetnie nada się na imprezę okolicznościową, a przy tym można tam całkiem nieźle zjeść.

Kura Warzyw

Sieć lokali z kebabem, która na samym początku otworzyła się w Poznaniu. Obecnie ma już trzy punkty w stolicy Wielkopolski i cztery w Warszawie. Kura Warzyw słynie z wyjątkowych kompozycji smakowych kebabów – zaczęło się od własnej interpretacji słynnego berlińskiego gemuse kebap, ale obecnie w menu jest kilka bardzo różnorodnych propozycji: poczynając od tych bardziej klasycznych, po mocno niestandardowe i wyjątkowe. Co ciekawe, za częścią z nich stoi zdobywca gwiazdki Michelin, szef Artur Skotarczyk (restauracja Muga w Poznaniu).

Gastromachina

Łódzką Gastromachinę od lat przedstawiono mi jako jedną z najlepszych burgerowni w Polsce. W menu znajdziemy burgery klasyczne, wege i autorskie, z różnymi dodatkami i sosami. Możemy też zamówić frytki z toppingami, takimi jak ser, mięso, jalapeno i inne. Oprócz tego mają przekąski: stripsy z kurczaka, nachosy, krążki cebulowe i wiele więcej.

Sam postawiłem na burgera klasycznego z serem i bekonem. Burger był całkiem w porządku, ale zawodziło mięso. Zbyt mocno wysmażone i zdecydowanie za suche. Bardzo brakowało soczystości wołowiny! Co więcej, bułka również była sucha i nawet dobre dodatki i sos nie pomogły.

Kobe Grill House

To jedna z najpopularniejszych restauracji w Jeleniej Górze. Od lat rekomendowano mi to miejsce ze względu na ponoć najlepsze burgery w Polsce. Poza tym w menu znajdują się steki, makarony, sałatki oraz kurczaki. W karcie znajdziemy również ofertę alkoholową.

Zacznę od tego, co mi smakowało: stek ribeye. Kawał pysznego mięsa wysmażonego zgodnie z życzeniem i podanego z pieczonymi ziemniakami i surówkami – dodatki naprawdę świetne. Szczerze? Chętnie bym tutaj wrócił na ten stek. Co innego ma się sprawa z burgerem, który wyglądał doprawdy imponująco, jak z jakiejś reklamy. W smaku niestety rozczarował: o ile za dodatki mógłbym dać okejkę, o tyle jakość i smak mięsa pozostawały wiele do życzenia. Wołowina psuła odbiór całej kompozycji, a tak nie powinno być. Trochę wstyd jak na lokal, który ma w nazwie „kobe”.

Solleim

Mała sieć z kuchnią koreańską, przede wszystkim korean fried chicken. Polecam spróbować kurczaczków w ostro-cynamonowym sosie, który jest po prostu świetny: intrygujący, niejednoznaczny i na maksa wciągający. Kawałki kurczaka są niewielkie i niestety często panierka przykrywa smak mięsa. Dalej je się to miło, bo sos pięknie podbija doznania, ale jednak czegoś brakuje. W sumie nie „czegoś”, a po prostu kurczaka. Można to zrobić lepiej.

ŻeBerKa

Zaczęło się od niepozornego food trucka. Menu obejmowało zarówno małe, jak i duże żeberka oraz kilka kanapek z żeberkami (oczywiście wieprzowymi). Teraz food truck doczekał się swojego własnego lokalu we Wrocławiu przy ulicy Antoniego 23. Znajdziemy w nim także przystawki, żeberka z grilla i pieca, różnorodne dania street food, zupy, sałatki i desery. Oczywiście jest również oferta alkoholowa.

Osobiście miałem okazję spróbować żeberka w bułce, a konkretnie bułki Wrocław. Mięso było miękkie, soczyste i niezbyt tłuste. Do tego bułka – świetna, lekko słodkawa, posypana sezamem. Jestem naprawdę zadowolony z mojego doświadczenia i gorąco polecam ŻeBerKa.

Piri Piri

Właściciele tej pochodzącej z Lublina sieci franczyzowej w 2014 roku przejęli receptury od słynnego w stolicy Lubelszczyzny „Mustafy” i korzystają z nich do dnia dzisiejszego. Restauracja oprócz wielu rodzajów kebabów oferuje w swoim obszernym menu również m.in. pizzę czy stripsy z kurczaka.

Podczas wizyty w Piri Piri skusiłem się na standardowego lawasza z kurczakiem oraz bułę MrKryhy w wersji w bułce neapolitańskiej. Pierwszy z nich to klasyczny kebab, zawierający mięso, sosy oraz świeże warzywa. Mięso momentami wydaje się ciut za suche, ale dzięki odpowiedniej ilości sosów, kebab jest wystarczająco wilgotny. W mojej ocenie to po prostu niezły kebab. Dużo lepszą pozycją była buła MrKryhy. Mieszane mięso zalane sosem serowym i okraszone bekonową posypką – po wymieszaniu całości w tym kebabie działo się naprawdę dużo i był on bardzo oryginalny.