Filtry

19 restauracje znaleziony

Arigator Ramen Shop

5/5
Data ostatniej wizyty 13/04/2022

Chyba najpopularniejszy ramen bar w stolicy. Prowadzony przez właścicieli innych kultowych warszawskich restauracji: Dziurki od Klucza i La Sireny. Poza ramenami w Arigatorze znajdziecie również przystawki i desery, a także różnorodną kartę napojów alkoholowych. Makaron ramen pochodzi z własnej produkcji, sprzedawany jest on także do innych restauracji w Polsce.

Ja uwielbiam tutejszy ramen BBQ, który jest flagowym daniem tego miejsca. Był naprawdę pyszny, oparty na paitanie, czyli kremowym i dość tłustym wywarze wieprzowym. Ramen ten miał również dużo ostrej pasty, która dodawała mu wyrazistego smaku. Szarpana karkówka była przepyszna o mocnym, wędzonym aromacie. Ten ramen był bardzo pikantny, ale też naprawdę smaczny i na maksa wciągający.

1/5
Data ostatniej wizyty 15/01/2023

Cudo Vegan Sushi to bar specjalizujący się w roślinnym sushi, gdzie dzieją się prawdziwe cuda. Restauracja powstała z misją promowania wyjątkowej wegańskiej kuchni, wykorzystując przy tym najwyższej jakości składniki. W duchu zero waste, przykładają także dużą wagę do minimalizacji marnowania produktów, wykorzystując je w całości. Menu oferuje niezwykłe połączenia smaków, tekstur i kolorów, które są w 100% wegańskie.

Osobiście miałem okazję spróbować zestawu Go-Godzilla. Niektóre składniki wyglądają jak tradycyjne ryby i nawet w smaku przypominają je. To niesamowicie smaczne sushi. Kawior sojowy smakuje jak prawdziwa ikra. To zupełnie inne doświadczenie niż sushi z rybą, ale robi naprawdę świetne wrażenie.

1/5
Data ostatniej wizyty 29/03/2023

Kultowy w Rzeszowie kebab, mieszczący się na Rynku. Jeden z kilku lokali lokalnej mini sieci kebabowni. Podczas wizyty w tym lokalu nie byłem zachwycony konsumpcją kebaba studenckiego z mięsem z kurczaka, ale może to być niezła opcja dla imprezujących w okolicy studentów – zwłaszcza, jeżeli weźmiemy pod uwagę jego cenę. Pyszne mięso? Niestety nie tutaj.

4/5
Data ostatniej wizyty 13/04/2022

Lokal specjalizujący się w ramenach, szczególnie w ramenach tonkotsu. Oprócz różnorodnych wariantów ramenów menu obejmuje również przystawki, dania z ryżem i desery. W ramenach tonkotsu dostępnych jest kilka wersji: klasyczna, rybna, truflowa i ostra.

Osobiście miałem okazję spróbować klasycznej wersji tonkotsu. Makaron był cieniutki, natomiast bulion tłuściutki, ale bardzo przyjemny w smaku. Ramen był naprawdę smaczny! Dodatkowo, gorąco polecam również pierożki gyoza. Są one smażone, mają mięsne nadzienie i podane są z wyśmienitym sosem.

4/5
Data ostatniej wizyty 17/03/2022

Prowadzona przez Daisuke, Japończyka z Hiroszimy, restauracja położona na Jeżycach. Specjalizuje się w japońskim curry, również w wydaniu wegańskim. Haikarę współtworzą właściciele Happa to Mame.

Menu restauracji jest krótkie. Dostaniecie tu w zasadzie tylko cztery różne pozycje. Haikara spicy kare to taki klasyk: słodkawy od owoców, gotowany na wołowinie, bardzo smaczny, troszkę pikantny i pełny umami. Katsu kare to w zasadzie to samo, tyle że z panierowanym koltetem. Najlepsze moim zdaniem jest kiima kare – curry, ale bez standardowego sosu, za to z mięsem mielonym, sosem serowym i onsen tamago. To takie danie, że jak macie zły dzień i chcecie zjeść coś pysznego, to możecie właśnie to zamówić.

Raczej nie przychodzi się do Haikary, by celebrować długi posiłek. Zajmujecie miejsce przy barze, wybieracie jedną pozycję, która jest szybko serwowana i którą równie szybko wcinacie, a potem z pełnym żołądkiem i usatysfakcjonowanym podniebieniem opuszczacie lokal.

5/5
Data ostatniej wizyty 28/03/2023

Pierwsze miejsce w Polsce, która oferuje japońskie herbaty i – przede wszystkim – japońskie przysmaki. W ofercie znajdują się matcha, yuzu i inne napoje rodem z kraju kwitnącej wiśni oraz różnego rodzaju słodkości, takie jak daifuku (kulki z mochi nadziewane owocami lub kremami), daifuku (japońskie naleśniki przekładane np. kremem matcha) oraz dorayaki (kulki z mochi na patyku, podawane na ciepło i obficie oblewane klejącym sosem). Wystrój Happa to Mame utrzymany jest w bardzo surowym stylu, a do lokalu codziennie ustawiają się ogromne kolejki, co dla niektórych może być frustrujące. Za herbaciarnią stoi Marcin i Shota – Japończyk, który odpowiada za przygotowanie wszystkich słodyczy. Jest to miejsce wyjątkowe, jedyne w swoim rodzaju i… na pewno nie dla każdego. Warto się jednak przekonać, czy japońskie słodkości to coś, za czym zaszalejecie.

Pierwszy lokal Happa to Mame powstał na poznańskich Jeżycach. Pod koniec 2022 roku otworzył się drugi, większy punkt w centrum Warszawy.

4/5
Data ostatniej wizyty 21/08/2022

Ramen bar w samym centrum Poznania. Miałem okazję spróbować tu pysznych pierożków gyoza – były one soczyste, a ich delikatne ciasto rozpływało się w ustach. Gorąco polecam również ramen tonkotsu negibaka. Makaron był sprężysty, o idealnej grubości, a dodatki sprawiły mi dużo radości – w ostrym, mięsnym i zawiesistym bulionie pływał boczek, wieprzowe wontony, shiso maki, czyli kotleciki zawinięte w liście pachnotki, a także sporo, naprawdę sporo dymki. Był to bogaty w smaki ramen, który cieszył mnie do ostatniej łyżki.

5/5
Data ostatniej wizyty 08/06/2022

Knajpka prowadzona przez Syryjczyków. W menu znajdziecie różne rodzaje kebabów, zarówno standardowe donery, jak i shish kebab, czyli grillowane mięso na szpadzie, w tym z prawdziwej baraniny. Lokal nie korzysta z „kuli mocy” czy innych gotowców. Dodatkowo, w ofercie znajduje się również baklava i inne bliskowschodnie słodkości.

Miałem okazję spróbować zarówno tradycyjnego donera, jak i kebaba grillowanego na szpadzie. Oba były wyśmienite, z prostymi dodatkami (żadnej kapusty do wypchania lawasza i sosy dodane do podbicia smaku, a nie jego zabicia) i śmiało mogę je Wam polecić. W kebabie ze szpady mięso było o wiele bardziej soczyste i właśnie tę pozycję z menu mogę Wam najbardziej zarekomendować.

4/5
Data ostatniej wizyty 12/06/2023

Sieć lokali z kebabem, która na samym początku otworzyła się w Poznaniu. Obecnie ma już trzy punkty w stolicy Wielkopolski i cztery w Warszawie. Kura Warzyw słynie z wyjątkowych kompozycji smakowych kebabów – zaczęło się od własnej interpretacji słynnego berlińskiego gemuse kebap, ale obecnie w menu jest kilka bardzo różnorodnych propozycji: poczynając od tych bardziej klasycznych, po mocno niestandardowe i wyjątkowe. Co ciekawe, za częścią z nich stoi zdobywca gwiazdki Michelin, szef Artur Skotarczyk (restauracja Muga w Poznaniu).

5/5
Data ostatniej wizyty 23/06/2022

Świetny ramen bar, jeden z najlepszych (jeśli nie na najlepszy) na Śląsku. Gorąco polecam wypróbowanie ramenu Madara Spicy Miso. Jego podstawą jest głęboki, dość pikantny wywar na bazie bulionu z kurczaka zagrodowego, pasty miso z Hokkaido i wielu rodzajów ostrych papryk. Do tego doskonale ugotowany makaron, mający odpowiednią sprężystość oraz obfita, świetnie przyrządzona porcja mięs: marynowanej mielonej wołowiny, boczku chashu i schabu w dashi sous vide. No i marynowane jajo, nie zapominajmy o nim! Jedno jest pewne: miłośnicy ramenu z pewnością znajdą tutaj coś dla siebie!

3/5
Data ostatniej wizyty 23/05/2023

Właściciele tej pochodzącej z Lublina sieci franczyzowej w 2014 roku przejęli receptury od słynnego w stolicy Lubelszczyzny „Mustafy” i korzystają z nich do dnia dzisiejszego. Restauracja oprócz wielu rodzajów kebabów oferuje w swoim obszernym menu również m.in. pizzę czy stripsy z kurczaka.

Podczas wizyty w Piri Piri skusiłem się na standardowego lawasza z kurczakiem oraz bułę MrKryhy w wersji w bułce neapolitańskiej. Pierwszy z nich to klasyczny kebab, zawierający mięso, sosy oraz świeże warzywa. Mięso momentami wydaje się ciut za suche, ale dzięki odpowiedniej ilości sosów, kebab jest wystarczająco wilgotny. W mojej ocenie to po prostu niezły kebab. Dużo lepszą pozycją była buła MrKryhy. Mieszane mięso zalane sosem serowym i okraszone bekonową posypką – po wymieszaniu całości w tym kebabie działo się naprawdę dużo i był on bardzo oryginalny.

4/5
Data ostatniej wizyty 14/05/2023

Kebab, jakiego jeszcze w Polsce nie było. Codziennie rano kucharz przygotowuje mięso i łączy je z warzywami na donerze, co wygląda bardzo apetycznie. Lokal został założony przez dwóch braci z Turcji – ich ojciec wymyślił ten rodzaj kebaba lata temu w Bodrum całkowicie przypadkiem: jego początkowe próby sprzedaży kebaba okazały się ogromnym niepowodzeniem i postanowił składniki, które mu pozostały, wrzucić razem na ruszt. Tak narodziła się legenda.

W menu mamy do wyboru wersję z wołowiną lub z kurczakiem. Mięsa są tu przyprawiane 15 przyprawami i marynowane przez 24 godziny. Osobiście miałem okazję spróbować obu mięsnych wersji kebaba w lawaszu i muszę przyznać, że smakowały one naprawdę świetnie! Ich smak dominowało doskonałe mięso. W Polsce jeszcze nie jadłem tak wyśmienitego kebaba z wołowiną.

PS Polecam spróbować także baklavy!